Dziś udało mi się skończyć metryczkę dla maluszka, faktem jest że przyjdzie na świat w marcu dopiero, ale już obrazek czeka.
Sama byłam ciekawa efektu końcowego, dlatego tak szybko to poszło :D
Poniżej efekty mojej pracy.
Mam nadzieję, że udało mi się odwzorować mniej więcej kolory, ponieważ sama dobierałam z powodu braku legendy.
Teraz mogę zabrać się za dokończenie poduszki, którą próbuję pierwszy raz stworzyć. :D
Metryczka urocza :) Teraz tylko czekać na szczęśliwe narodziny i oby wnuczka nie spłatała figla i nie urodziła się wnuczkiem :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że nie spłata figli :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, kolorki dobrałaś bardzo ładne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, mam nadzieję, że będzie się podobała rodzicom maluszka :)
UsuńŚliczny haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie: http://hafciarkablog.blogspot.com/