Witajcie kochane blogowiczki :)
Zacznę może od tego, że od dzisiaj nie mam już gości i będę mogła nadrobić zaległości.
Niestety muszę się przyznać, że w tygodniu dla poduszki-kota (czyli teraz co był ten tydzień), postępy są bardzo nie wielkie dlatego nie będę się w tym poście o nim rozpisywała.
Zdjęcie nr 2 przedstawia stan na dzień dzisiejszy:
Teraz przejdę do innej kwestii jaką chciałabym się podzielić, otóż 5 lat temu zanim wyjechałam do Anglii trenowałam strzelectwo sportowe z karabinku pneumatycznego oraz z kbks-u.
Teraz kiedy jestem w Polsce znowu stwierdziłam, że trzeba zacząć chodzić na treningi.
Szczerze jak weszłam na strzelnice zobaczyłam stare progi to aż zatęskniłam za tym wszystkim, za zawodami, wyjazdami i zgrupowaniami.
Mimo, że w Polsce jestem od 8 miesięcy to z powodów zdrowotnych dopiero teraz kiedy jest lepiej udało mi się tam dotrzeć, ale zobaczymy czy organizm pozwoli mi systematycznie uczestniczyć chociaż w samych treningach, bo o zawodach mogę sobie pomarzyć, bynajmniej na razie...
A tu kilka pamiątkowych zdjęć z zawodów i treningów.
Tak tak jeszcze parę lat temu byłam blondynką :P
Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
Kota trochę jednak przybyło:-)Strzelectwo to musi być fajna zabawa, moja córka była ostatnio na strzelnicy z klasą i bardzo jej się podobało:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zabawa jak i nauka, chociażby cierpliwości :) Polecam :)
UsuńBardzo ciekawe hobby :) Może za jakiś czas będziesz mogła pomyśleć o zawodach. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNie myślę na razie o tym, ale kto wie:)
UsuńO proszę jakie ciekawe tajemnice kryją nasze krzyźomaniaczki:-)
OdpowiedzUsuńFajnie poczytać o pasjach innych ludzi:-)
Dziękuje :)
UsuńKotek super :-) Strzelectwo to super hobby, powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje i bardzo polecam spróbować postrzelać na strzelnicy :)
Usuń